prawdziwy przyjaciel

Wspomnień czar – prawdziwy przyjaciel

Czy macie tak samo, że lubicie sobie powspominać? Od jakiegoś czasu – gdy świat nęka epidemia – mam ochotę wszystko rzucić w pip i nic nie robić. Bez przerwy słyszę w pracy co z nami będzie? I wiecie co? Przestałam słuchać, bo można dostać świra. Rozumiem, że mamy trudny czas, ale musimy to przetrwać, nie ważne jakie będą konsekwencje, na nic nie mamy wpływu tylko możemy dbać o swoje zdrowie i często myć ręce czy dezynfekować.

W tym trudnym czasie warto sięgnąć w głąb pamięci do chwil, kiedy chodziliście na długie, wyczerpujące spacery czy spotykaliście się z znajomymi w barze na jednym drinku – na którym na pewno się nie skończyło – a może po prostu na plaży w grupie znajomych.

Często – gdy była możliwość przemieszczania się, chodzenia na spacery czy podróże zagraniczne – chodziłam z kuzynką na plażę lub do lasu. To była nasza oaza spokoju, mogliśmy na spokojnie porozmawiać na tematy odbiegające od rzeczywistości. Czułam się wtedy spokojnie i oczyszczałam umysł ze zbędnych, niepotrzebnych myśli.

Ale… Liczę na to, że za niedługo wszystko powróci do normy!

Najczęstszym naszym kierunkiem jest Hel, Białogóra lub Jastarnia. Uwielbiam chodzić po plaży, poczuć jod i wiatr we włosach. Latem można posiedzieć, poczytać książkę z wsłuchiwaniem się w fale obijające o brzeg. Człowiek może uspokoić się przez samo wyciszenie.

Z kuzynką potrafię śmiać się z byle jakiego powodu, bo oto właśnie chodzi w życiu! Cieszyć się z małych rzeczy i dbać o więzy przyjaźni. Dzięki bliskiej osobie możemy czuć się potrzebni i poprosić o pomoc, a przyjedzie w każdym momencie, nawet tym najgorszym i się od ciebie nie odwróci.

Powiem wam, że mam takiego prawdziwego przyjaciela, osobę, potrząsnęła mną nie tylko w sprawie pisania książki, ale w paru życiowych sprawach i pewnie nie zdaje sobie z tego sprawy. Rzecz jasna zdarzają się spięcia, ale wracamy do siebie, bo traktuje ja jak moja starszą siostrę. 😉

Dwie wariatki podczas spaceru, Polana, Łąki – 2018 r.

Pamiętajcie, jeśli macie osobę, z którą rozmawianie często, śmiejecie się, zrobicie głupią rzecz i wpadanie w niepochamowany śmiech aż brzuch boli czy nawet nie zostawi was w potrzebie to nie zostawcie jej, gdy ona do was się odezwie w kryzysowej sytuacji. W końcu w najgorszych przypadkach poznaje się bliźniego, ja go miałam zawsze u swego boku, ale to ignorowałam, byłam głupia, a teraz jestem wdzięczna losowi, że mogę z nią codziennie rozmawiać!

To mój drogi przyjaciel!

Trzymajcie się ciepło.

Uważajcie na siebie!

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x